Rozmnażanie chryzantem




Koniec października i początek listopada to czas, w którym królują chryzantemy. Bardzo popularne są oczywiście na cmentarzach, ale również znakomicie zdobią nasze ogrody, kiedy już mało co kwitnie. Chryzantemy urzekają bogactwem barw i kształtem oraz wielkością kwiatów. Są również wytrzymałe na kilku stopniowy mróz. Rozmnaża się je również bardzo łatwo i nawet początkujący ogrodnik bez doświadczenia będzie potrafił sobie z tym poradzić.
zdjęcie wykonane na początku grudnia

Chryzantemy, które mamy na zewnątrz w listopadzie, pilnujemy, aby nie dostały dużego mrozu. Przenosimy je wtedy do pomieszczenia. Ale trzeba je przygotować do zimy. Wszystkie pędy chryzantem skracamy do około 20 cm. Jeśli rosły w doniczkach, zostawiamy je tam. Jeśli rosły w gruncie, przesadzamy do doniczek. Najlepszym pomieszczeniem do przechowywania będzie piwnica albo inne miejsce z niską temperaturą, ale nie spadającą poniżej zera. Można również spróbować przezimować chryzantemy w szklarniach, tunelach foliowych czy inspektach. Dobrze jest jednak wtedy doniczkę zakopać w ziemi, a kwiaty dobrze okryć np. włókniną. Jeśli jednak zimą będą panowały siarczyste mrozy, lepiej doniczki przenieść do pomieszczenia. Podlewamy raz porządnie na samym początku, później zaprzestajemy tej czynności.
przycięte chryzantemy

Ponowne podlewanie zaczynamy dopiero w marcu i wtedy robimy to regularnie, aby ziemia była stale lekko wilgotna. Doniczki umieszczamy wtedy w miejscu, gdzie będą miały więcej światła. Po prostu budzimy chryzantemy do życia po zimie. Pod folią zdejmujemy okrycia. Po kilku tygodniach wydawałoby się uschnięte rośliny, wypuszczają nowe, zielone pędy.
w połowie kwietnia są już nowe pędy

Tutaj jedna uwaga, może zdarzyć się tak, że chryzantema wypuści nowe pędy już w styczniu (jeśli jest ciepła zima, co zdarza się coraz częściej, a kwiaty mamy pod folią czy w szklarni). Wtedy musimy pilnować, aby nowe pędy nie zmarzły, bo niestety są bardzo wrażliwe. Zielone pędy obcinamy w kwietniu, kiedy już będą miały ok. 10 cm. Umieszczamy je w pojemnikach w kilku centymetrowych odstępach w lekkiej glebie, najlepiej piasku. Nie używamy żadnej ziemi ogrodniczej czy kwiatowej. Przez kilka dni warto sadzonki cieniować, aby nie zwiędły. Podlewamy je regularnie, dbając, aby ziemia była stale wilgotna.
nowa sadzonka oderwana od rośliny matecznej

odrywamy dolne liście i umieszczamy w ziemi
świeżo umieszczone w ziemi sadzonki

Sadzonki łatwo się ukorzenią, z mojego doświadczenia ukorzenia się nawet 90% sadzonek. Zaczną się one powoli rozrastać i w maju, najlepiej po „zimnych ogrodnikach”, sadzimy je do gruntu. Tutaj odstęp między sadzonkami powinien być już większy, nawet 50 cm, ponieważ kwiaty się mocno rozrastają i w miejscu, gdzie będą się stykały, nie wytworzą pączków kwiatowych. Przez całe lato regularnie podlewamy i zasilamy nawozami. Nie stosujemy zbyt dużo nawozów azotowych, może to spowodować nadmierny rozrost części zielonej, przy czym będzie mało kwiatów.
w połowie października zaczynają kwitnąć i czas przesadzić je do doniczek, zwróćcie uwagę na duże ostępy pomiędzy roślinami

Na początku października chryzantemy mają już pączki i powoli będą zaczynały kwitnąć. Wykopujemy je z bryłą korzeniową i umieszczamy w donicach. Donice umieszczamy w widnym pomieszczeniu, najlepiej pod folią lub w szklarni. Chodzi o to, aby rośliny nie były narażone na warunki atmosferyczne, silny mróz, deszcz i wiatr. W ciepłych pomieszczeniach ładniej zakwitną. Nie zaprzestajemy podlewania, pamiętamy, aby podlewać pod korzeń, ponieważ mokre kwiaty łatwo gniją i będą szpecić.
W pełni rozwinięte kwiaty ustawiamy w ogrodach, czy zanosimy na cmentarze. Jeśli chcemy je ponownie rozmnożyć, powtarzamy cały cykl.
koniec października i w pełni rozwinięte kwiaty

   

Komentarze

  1. Chryzantemy pięknie się komponują w stroikach na wszystkich świętych, ostatnio widziałem takie wiązanki tutaj https://candelle.pl/kategoria-produktu/kompozycje-nagrobne/z-chryzantem/, chryzantem zdecydowanie gra główną rolę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz