Upalna pogoda sprzyja występowaniu
mączlika i to w dużych ilościach. Atakuje głównie rośliny kapustne, ale nie
pogardzi truskawkami, ogórkami, papryką, czy dynią. Najczęściej atakuje rośliny
o pokarbowanych liściach np. jarmuż. Owady są podobne do mszycy (jest
spokrewniony), ale koloru białego. Największą różnicą pomiędzy mszycami a
mączlikiem jest to, że wystarczy zbliżyć się do rośliny a już wzbija się chmara
białych muszek, wielkości 1-2 mm. Podobnie jak mszyce mączlik produkuje spadź
(są to ich odchody), które oblepiają liście i na której później rozwijają się
choroby grzybowe. Owad najczęściej siedzi po spodniej stronie liści, więc z
daleka jest niezauważalny. Każdy osobnik dorosły może złożyć setki jaj, z
których wylęgną się żarłoczne larwy. Porażone przez te owady rośliny żółkną,
więdną i zamierają, w najlepszym przypadku słabo rosną.
Mączlik pojawia się na początku
lata i może żerować na roślinach nawet do pierwszych przymrozków. W ogrzewanych
szklarniach może występować cały rok.
Zwalczanie mączlika domowymi
metodami zaczynamy jak tylko pojawią się pierwsze osobniki, później wraz z
wzrostem ich liczby może być już ciężko.
Pierwszą metodą jest mechaniczne
usuwanie szkodników podczas podlewania. Najlepiej użyć silnego strumienia z ogrodowego
węża i spłukać owady. Szczególnie zwracamy uwagę na spodnią stronę liści. Musimy
jednak uważać, aby nie poniszczyć roślin, szczególnie tych jeszcze młodych.
Później możemy zastosować domowe
mydła owadobójcze. Tutaj przepisów jest kilka. Możemy użyć szarego mydła rozpuszczonego
w wodzie, możemy użyć wody z płynem do naczyń i odrobiną soku z cytryny. Możemy
do tych mydlanych specyfików dodać olej roślinny. Opryskujemy nimi rośliny,
szczególnie spodnie strony liści. Działa to na tej zasadzie, że oprysk skleja
owadom skrzydła i zalepia aparaty gębowe. Problem jest taki, że skuteczność
takich środków jest bardzo zróżnicowana. U jednego pomoże, u drugiego nie. Próbować
warto, szczególnie, kiedy mączlik jest jeszcze nieliczny.
Może dziwnym, ale działającym
sposobem jest odkurzanie liści. I to nie szmatką tylko odkurzaczem. Najlepszy będzie
bezprzewodowy. Zbieramy nim mączlika z liści, uważają aby nie poniszczyć
roślin.
W sprzedaży są dostępne żółte
tabliczki lepowe, które wyłapują owady. Nie zawierają one żadnych substancji zabijających
szkodniki, tylko sam klej. Mączliki są wabione przez żółty kolor, przylepiają się
do tabliczki i już nie potrafią odlecieć. Działa tak samo jak lep na muchy. Takie
tabliczki możemy zrobić sami. Potrzebujemy żółtego tworzywa (można pomalować),
które nie chłonie wilgoci, smarujemy je wazeliną lub możemy kupić w sklepie
ogrodniczym specjalny klej na owady. Klej musi być odporny na warunki
atmosferyczne. Tabliczki umieszczamy nisko przy ziemi pomiędzy zaatakowanym roślinami.
Najlepsze efekty uzyskamy, kiedy przejdziemy się pomiędzy roślinami i lekko
poruszymy ich liście. Chmary mączlików natychmiast się wzbiją i przyciągane przez
żółty kolor przykleją się do tabliczek.
Na koniec warto spróbować przyciągnąć
do naszego ogrodu owady, które zjadają mączliki. Dobrym przykładem jest
dobrotnica szklarniowa, owad, który jest pasożytem mączlika. Składa ona jaja
wewnątrz larw mączlika, z jaj wykluwają się młode owady, które go zjadają. Ten sposób
najlepiej sprawdza się jednak w szklarniach. Można nawet kupić karteczki na
których znajdują się poczwarki dobrotnicy. Innymi wrogami mączlika są bzygowate
i biedronki. Aby przyciągnąć je do ogrodu sadźmy kwiaty i zioła kwitnące takie
jak nagietki, oregano, osty, koper włoski, pietruszkę czy grykę. Owady nie
dość, że zajmą się mączlikiem to jeszcze zrobią porządek z mszycami.
Kiedy jednak mączlików jest plaga
pozostają chemiczne środki, jednak one słabo sobie radzą ze zwalczaniem tych
owadów. Podobno najlepszy jest Mospilan. Profesjonalny plantator warzyw powiedział,
że opryskując rośliny zwiększają kilkukrotnie zalecana dawkę środka
chemicznego, aby pozbyć się szkodnika (chemia po prostu zostanie dłużej w roślinie).
Także smacznego, nie mam więcej pytań.
A może wy znacie jakieś inne domowe
sposoby na mączlika?
precz z komuna
OdpowiedzUsuń