Zimą jest mniej pokarmu dla
zwierząt, dlatego często podchodzą pod ludzki siedziby i czynią szkody w
drzewostanie. Najbardziej o tej porze roku są narażone młode drzewka, często
posadzone na jesieni. Gryzonie (myszy, nornice, szczury), zające, króliki, czy
nawet sarny i jelenie obgryzają korę z drzewek. Szkody takie potencjalnie
zagrażają życiu i narażają na szkodniki i choroby. W skrajnych przypadkach
drzewko jest tak obgryzione, że przestają krążyć soki i górna część obumiera.
Na szczęście można w łatwy sposób zabezpieczyć rośliny przed tymi szkodnikami.
Pierwsza linią obrony jest
uczynienie naszego sadu niegościnnym dla myszy i nornic. A więc kosimy trawę
najpóźniej jak się da, aby już nie rosła. Wysoka trawa jest dla nich dobrym
schronieniem. Powinno się również wygrabiać wszelkie opadłe liście z pod drzew.
Ostatnio modne stało się namawianie do pozostawienia liści niezgrabionych. Dla mnie
bzdura, nie dość, że chowają się w nich szkodniki, to jeszcze trawa pod nimi
może zimą gnić. Ściółka pod drzewami (słoma, liście), również jest dobrym
miejscem na urządzenie sobie gniazda, dlatego też rozkładamy ją późno, kiedy już
szkodniki nie są takie aktywne i nigdy nie kładziemy jej na pniu drzew. Dobrym zabezpieczeniem
są opaski z tworzyw sztucznych i metalu. Pomaga również pomalowanie pnia farbą
lateksową.
Większe szkodniki jak zające,
króliki, czy sarny, łatwiej utrzymać z dala od młodych drzewek. Wystarczy mieć
ogrodzony ogród. Gorzej jeśli mamy drzewka posadzone na otwartym terenie, albo
mieszkamy gdzieś pod lasem. W przypadku królików i zajęcy, najlepiej otoczyć
pień drzewa metalową, ewentualnie plastikową siatką. Oczko takiej siatki nie
powinno być większe niż 0,6 cm. Wysokość takiej siatki powinna wynosić przynajmniej
45 cm, uwzględniamy przy tym to, że siatkę musimy na kilka centymetrów wkopać w
ziemię, aby zwierzęta nie przeszły pod nią. Powinniśmy również uwzględnić opad
śniegu, który sprawi, że grunt się trochę podniesie. Taka opaska musi być oddalona
od pnia na około 5-10 cm. Podobnie jak w przypadku myszy, należy pozbawić zające
potencjalnych kryjówek, a więc stert kamieni, drewna, czy wysokich, gęstych
chwastów. W sprzedaży są również dostępne repelenty, którymi można smarować pnie
drzew. Takie środki nie będą smakowały zwierzętom, ale kiedy przyciśnie je
głód, raczej nie będą wybrzydzać.
Jelenie i sarny preferują skubanie
traw i roślin, ale młoda kora, również jest dla nich atrakcyjna ze względu na smak
i delikatność. Jelenie potrafią również uszkadzać korę drzew pocierają o nie porożem,
rozkopują miejsce wokół drzewka i zjadają korzenie, w skrajnych przypadkach
potrafią nawet wyrwać młode, jeszcze dobrze nie ukorzenione drzewko. Aby temu
zapobiec możemy stosować różne bariery i repelenty, a najlepiej połączyć oba
sposoby, bo czym jest dla sarny i jelenia przeskoczenie niskiego płotu. W miejscach gdzie występują dzikie zwierzęta,
należy ogrodzić nasz teren. 2 metrowe ogrodzenie powinno na jelenie wystarczyć.
Co do środków odstraszających, można kupić gotowe, można zrobić samemu. Sarny i
jelenie nie lubią ludzkiego zapachu. Można powiesić na drzewie np. w starej
rajstopie, mydło lub ludzkie włosy. Pnie możemy spryskać ostrymi, paprykowymi sosami,
które na pewno nie będą smakować zwierzętom. Podobno nie lubią także smaku
kurzych jaj zmieszanych z wodą.
Wnioski wysuwają się same.
W przypadku większych zwierząt najlepiej mieć ogrodzony teren, w przypadku
mniejszych dbać o porządek w ogrodzie. A jeśli gryzoni i zwierząt jest dużo,
zabezpieczamy bezpośrednio pnie drzew.
Komentarze
Prześlij komentarz