Uprawa warzyw w pojemnikach staje się coraz bardziej modna. Może wynika to z tego, ze nie każdy ma ogród, gdzie pomieści wszystkie rośliny. W pojemnikach warzywa można uprawiać nawet w bloku na balkonie. Poza tym, przecież niektóre warzywa potrafią również być ozdobą: kolorowe sałaty, czy pomidory koktajlowe.
Na pewno każdy zdaje sobie sprawę, że najważniejsze w uprawie roślin w pojemnikach jest regularne podlewanie. Trzeba te rośliny częściej podlewać, niż kiedy rosłyby w gruncie. Ale przejdźmy do meritum, czyli do nawożenia.
Niezależnie czy korzystamy z gotowej ziemi ogrodniczej, czy robimy swoją własną mieszankę dodając kompostu czy obornika, po jakimś czasie zaczyna roślinom brakować składników odżywczych. Najbardziej żarłoczne są warzywa kapustne i pomidory. Najlepszym sposobem nawożenia warzyw w pojemnikach jest podawanie nawozów w formie płynnej, dolistnie i doglebowo.
Na rynku istnieje wiele rodzajów nawozów w płynie. Przed zakupem przeczytajmy etykietę, gdzie mamy opisany skład płynu. W przypadku większości warzyw, najważniejsze, aby nawóz miał przybliżony skład NPK. Czyli podobną ilość azotu (N), fosforu (P) i potasu (K). Te trzy składniki rośliny potrzebują najbardziej. Z uniwersalnych nawozów płynnych mogę polecić np. Florovit i Biohumus.
W przypadku roślin owocujących wybierzmy jednak nawóz ze zwiększoną dawką potasu. Jest on niezbędny, aby pomidory, czy papryka kwitły i owocowały. Postępujmy zgodnie z zaleceniami producenta: zbyt mała ilość nawozu może być nieskuteczna, zbyt duża zaszkodzić.
Dobrym pomysłem jest zrobienie swojego nawozu np. gnojówek roślinnych. Ale uwaga, takie gnojówki potrafią nieźle śmierdzieć. Najbardziej polecane są gnojówki z pokrzyw (na pewno każdy słyszał) i żywokostu. Żywokost zawiera dużo potasu i będzie idealny do warzyw owocujących. Pokrzywa zaś ma mnóstwo azotu i świetnie sprawdza się przy nawożeniu warzyw liściastych. Gnojówki oczywiście rozcieńczamy, do 10 litrów wody dodajemy litr gnojówki.
Do gnojówki z pokrzyw potrzebujemy około 1 kg świeżych pokrzyw, najlepiej zerwanych przed kwitnieniem, wtedy najlepiej działają. Umieszczamy je w plastikowym wiaderku (nie stosujemy pojemników metalowych czy betonowych) i zalewamy 10 l wody. Wiaderko można lekko przykryć, ale nie szczelnie, ponieważ preparat musi mieć dostęp powietrza. Pojemnik umieszczamy w zacisznym lekko zacienionym miejscu, gdzieś w rogu ogrodu, ponieważ niezbyt przyjemnie pachnie. Fermentującą zawartość codziennie mieszamy, będzie gotowa do użycia, kiedy zniknie piana z wierzchu. Stanie się tak po około 2 tygodniach, jeśli będzie upalnie, nawet prędzej. Do podlewania pomidorów gnojówkę rozcieńczamy w stosunku 1:10, czyli do 10 litrów wody dodajemy 1 litr gnojówki. Podlewamy najlepiej konewką raz w tygodniu. Gnojówka zawiera dużo azotu i świetnie działa również na inne warzywa, zwłaszcza ogórki.
Płynny nawóz możemy zrobić również z kompostu lub dobrze przerobionego obornika. W tym celu wsypujmy te składniki do dużego wiadra i zalewamy wodą. Zostawiamy na 10 dni codziennie mieszając. Po tym czasie gnojówkę rozcieńczamy wodą, tak aby miała kolor słabej herbaty i podlewamy rośliny.
Jeśli decydujemy się na nawożenie dolistne, wykorzystując opryskiwacze, najlepiej zrobić to wieczorem i nie w pełnym słońcu, aby przypadkiem nie poparzyć liści.
Warzywa nawozimy minimum raz w miesiącu. Najlepiej jednak robić to częściej, co dwa tygodnie.
Warzywa owocujące (np. pomidory) nawozimy raz w tygodniu.
Jednak niektóre rośliny nie powinny być w ogóle dokarmiane. Jeśli mamy chore przywiędnięte warzywa, lepiej zaniechać nawożenia i podlewać samą wodą dopóki nie wyzdrowieją. Podobnie sałaty nie wymagają regularnego nawożenia, są niewymagające i wystarczy im sama woda. Zioła takie jak lawenda, tymianek czy rozmaryn również nie potrzebują nawożenia, bo świetnie rosną w suchych warunkach ubogich w składniki odżywcze.
Komentarze
Prześlij komentarz