W tym sezonie spotkał mnie problem bardzo słabych wschodów ogórków. Zresztą nie tylko mnie, wielu ludzi również miało podobny problem.
Zacznijmy od początku. Ogórki wysiałem do gruntu około 10 maja. Wiadomo, że z tą czynnością nie należy się spieszyć ze względu na przymrozki w tzw. Zimnych Ogrodników. Lepiej warzywa ciepłolubne wysiewać i sadzić po połowie maja. Do początku czerwca z jednego piętnastometrowego rządka (mam 3 takie), wzeszło 5 ogórków. Tragedia. Gdzie szukać przyczyny takiego niepowodzenia? Na początku każdy pomyśli, słaby materiał siewny. Może się tak zdarzyć. Ale nasiona kupione przed sezonem, termin ważności 2023, nawet zrobiona próba kiełkowania nasion (90% wschodów), więc nie w nasionach problem.
Przyczyn należy upatrywać w niesprzyjającej pogodzie. Jak na pewno słyszeliście w Polsce maj był najzimniejszy od 1991 roku. Na Kujawach mieliśmy dwie fale przymrozków. Pierwsza około 15 maja, druga tydzień później. Pomiędzy tymi datami raczej chłodno, choć bez przymrozków i silny wiatr, do tego jeszcze popadało. Ziemia nie nagrzała się dostatecznie. Ogórki siejemy, gdy średnia temperatura całej doby wynosi 10-12०C. Poniżej 10०C nasiona nie kiełkują, jeśli do tego jeszcze jest wilgotno, leżą długo w glebie i w końcu, zaatakowane przez choroby, zamierają. W temperaturze 18-20०C ogórki kiełkują stosunkowo szybko i wschody pojawiają się po 7-10 dniach od wysiewu, w idealnych warunkach nawet po 6. Obserwowałem, że niektóre ogórki nawet próbowały wschodzić, ale łodyga więdła tuż przy glebie. Przy tak trudnych warunkach pogodowych, nasiona które są długo w glebie po prostu gniją. Kiedy mija termin wschodów można delikatnie ziemię rozkopać i sprawdzić stan nasion. Jeśli zaczynają puszczać kiełki, jeszcze coś z tego będzie.
Czy można sobie z tym problemem jakoś radzić? Z pogodą jeszcze nikt nie wygrał, ale możemy zminimalizować straty. Lepiej siać ogórki po połowie maja, mniejsze jest wtedy ryzyko przymrozków, choć nikt nie przewidzi mrozu po 20 maja. Dobrze też jest posiane rośliny okryć agrowłókniną. Ogrzejemy w ten sposób glebę i uchronimy wschody przed mrozem. Innym sposobem jest uprawa ogórków z rozsady. Choć tu trzeba mieć więcej miejsca, aby rozsadę wyprodukować . Niewielkie ilości zmieścimy na parapecie. Większe siejmy już w inspektach czy tunelach. Plus tej metody jest taki, ze mamy kontrolowane warunki i ogórki nie są narażone na kaprysy pogody.
Ja stosuje obie metody, to znaczy i wysiewam do gruntu i robię rozsadę. Rozsadę miałem po to aby dosadzić rośliny w tych miejscach gdzie ogórki nie wzeszły, ale nie spodziewałem się tak marnych wschodów. Moja rozsada starczyła na jeden rządek. Jeśli nie mamy rozsady ani możliwości jej produkcji, ogórki siejemy ponownie (jeśli nie wzejdą po 10 dniach, nie ma na co czekać).
Jeśli więc ogórki wam nie wzeszły, siejcie je ponownie, do skutku. Bo jeśli nie jest to wina słabych nasion, to powinny wzejść. Jeśli macie warunki róbcie też własną rozsadę, nawet jako awaryjne zabezpieczenie. I w razie zimnej aury, korzystajcie z agrowłókniny.
da sie uratowac ogorki
OdpowiedzUsuń