Uprawa pomidorów na zbiór jesienny


Od kilku lat swój najmniejszy tunel przeznaczam na uprawę pomidorów na późniejszy, jesienny zbiór. W tym roku pogoda wyjątkowo sprzyjała takiej uprawie, niestety do czasu. Ale po kolei.

Najmniejszy tunel foliowy mam usytuowany przy południowej ścianie garażu. Ze względu na takie miejsce, zagrożenie dla roślin w nim umieszczonych stanowią tylko większe przymrozki. Właśnie ten tunel wykorzystuję na produkcję rozsady różnego rodzaju roślin. W pozostałych dwóch tunelach pomidory sadzę na przełomie kwietnia i maja. Jednak w tym najmniejszym nadal pozostaje rozsada warzyw i kwiatów, które wysadzam dopiero po połowie maja do gruntu. Tak więc do połowy maja nie mogę w tym tunelu nic posadzić. To skłoniło mnie do uprawy pomidorów na zbiór jesienny. 


Pomidory na późny zbiór wysiewam dopiero w pierwszej dekadzie maja. Tutaj trzeba zaznaczyć, że taka rozsada rośnie zdecydowanie szybciej niż ta wysiewana w marcu. Przy tej marcowej od siewu do posadzenia pomidorów na miejsce stałe mija 45-60 dni. Dodatkowo często rozsada wymaga doświetlania, nie wspomnę już o dogrzewaniu. Natomiast przypadku pomidorów wysianych późno, od siewu do sadzenia mija tylko 35-40 dni. Dzieje się tak dlatego, że pomidory rosną w lepszych warunkach świetlnych, słońce jest wysoko, dzień jest dłuższy, no i nie trzeba ich w maju już dogrzewać.


Taka rozsada pomidorów nadaje się do sadzenia około połowy czerwca. I tutaj jest podobnie, wysadzone w tym czasie pomidory rosną bardzo szybko, bo sprzyjają im warunki (słońce, temperatura). W moim przypadku owoce zaczynają dojrzewać około połowy sierpnia. W tym czasie te pomidory sadzone na początku maja główny wysyp owoców mają już za sobą. 

Szczyt owocowania późnych pomidorów przypada na wrzesień. Później ilość zbieranych owoców zaczyna stopniowo spadać, ale to nie ze względu, że jest ich mniej. Tylko po prostu przychodzi jesień, dzień staje się krótszy i pomidory wolniej dojrzewają.


Owoce zbieram praktycznie do samych większych mrozów, często do grudnia. Wracając do początku. Ten rok był dobry, bo jesień a szczególnie październik i początek listopada były ciepłe i słoneczne. Co sprawiło, że pomidory nie tylko dość szybko dojrzewały, ale nawet w listopadzie zaczęły kwitnąć. Jednak w połowie listopada przyszło duże ochłodzenie z większym mrozem i trzeba było uprawę zakończyć.

Czy takie późne pomidory wymagają jakichś zabiegów, raczej nie. Uprawia je się tak samo, jak te wcześniejsze, czyli glebę pod sadzenie przygotowuje się tak samo, a potem nawozi, podlewa i zapobiega chorobom grzybowym. Większą uwagę trzeba jesienią zwrócić na obrywanie liści, aby jak najwięcej światła docierało do owoców (słońce w październiku jest już dużo niżej). Przy czym należy wziąć pod uwagę, że pomidory mogą się już jesienią tak intensywnie nie wybarwiać.

Co daje taka uprawa? W moim przypadku nie dość, że wydłuża zbiór, to jeszcze dodatkowo nie zauważam w sierpniu spadku ilości owoców — wczesne zwalniają, późne zaczynają szybko dojrzewać.


Najlepiej przy takiej uprawie sprawdzą się pomidory, które mają krótki okres wegetacji i wcześnie zaczynają owocować (w tym roku bardzo dobrze sprawiła mi się i szybko dojrzewał odmiana "Zorza Toruńska"). Chodzi o to, aby zebrać jak najwięcej owoców, zanim pojawią się większe przymrozki. Ja staram się sadzić kilka odmian o różnym okresie wegetacji, żeby coś zebrać szybko, jak i w późniejszym terminie.

Nasuwa się pytanie, czy dałoby się przeprowadzić taką późną uprawę, jeśli ktoś ma tylko jeden tunel, uprawa w gruncie z wiadomych względów odpada. Jak najbardziej. Należałoby,  wybrać szybko dojrzewającą odmianę, taką, która nie rośnie za wysoko. Najlepiej, gdyby wytwarzała tylko kilka gron (albo odmiany samokończące). Pomidory należałoby posadzić do tunelu dość wcześnie, już przynajmniej w połowie kwietnia i później, kiedy będą miały zawiązane 4-5 gron ogłowić, aby cała energia szła w owoce. Na początku czerwca wysiać drugą partię pomidorów, w lipcu te pierwsze zlikwidować i około 20 lipca posadzić kolejne. Niestety mogłoby się to wiązać z koniecznością dogrzewania pomidorów w kwietniu, jak i intensywnym doświetlaniem rozsady spowodowanym wczesnym (w lutym) siewem. Nic nie stoi również na przeszkodzie, aby dwie partie pomidorów posadzić w jednym tunelu, a to wolne do lipca miejsce obsadzić np. sałatą.

Jest z tym trochę zabawy, ale również satysfakcja, kiedy zbiera się ostatnie pomidory w grudniu.

Komentarze