Porzeczka czarna to jeden z łatwiejszych krzewów do rozmnażania. Bardzo prosto można nawet jej pędy ukorzenić w wodzie.
Pędy porzeczki nawet po wsadzeniu bezpośrednio po przycięciu do ziemi powinny się ukorzenić, ale sposób z wodą jest szybszy. A przy okazji widać, czy korzenie już się na pędach pojawiają.
Najlepszą porą na rozmnażanie porzeczki czarnej jest okres zimy, kiedy krzewy są w stanie spoczynku. Choć najkorzystniej wycinać pędy przy dodatniej temperaturze. Ważną rzeczą jest wybór odpowiedniego pędu do ukorzenienia. Pęd nie może być stary, kilkuletni, tylko powinien być młody jednoroczny. Najłatwiej rozpoznać taki pęd po kolorze, będzie jasnobrązowy, dość gładki. Stare pędy są ciemne i często porastają je mchy i porosty. Wycina się cały pęd tuż przy ziemi.
Wycięty pęd pociąłem na trzy sadzonki długości około 20 cm. Najlepiej wykorzystać tylko dolną część pędu, górna często rozgałęziona słabo się nadaj, bo jest zbyt cienka. Sadzonki umieściłem w słoiku z wodą. Tutaj przydał się fajny patent ze styropianem. Wbiłem pędy w styropian, dzięki czemu sadzonki będą unosić się na wodzie i nie dotykać dna słoika. Drugą zaletą styropianu jest, że w wodzie powinny znaleźć się tylko 1/3 pędu (mniej więcej 2 pąki), reszta (2/3) ma wystawać nad wodę. Aby przygotować taki styropian, trzeba najpierw odrysować na nim górę słoika, po czym wyciąć środek (nie po narysowanej linii) tak, aby kawałek okrągłego styropianu zmieścił się do środka słoika. Co do wody to nie ma żadnych przeciwwskazań, chociaż jeśli bierzemy z sieci wodociągowej, to dobrze, aby kilka godzin woda postała, aby pozbyć się chloru.
Sadzonki wbite w styropian i umieszczone w słoiku z wodą postawiłem na oknie. Dobrze, aby był to słoneczny, jasny parapet. Pod słoik warto podłożyć kawałek styropianu, aby woda się szybko nie wychładzała. Teraz wystarczy poczekać. Uwaga, woda ze słoika paruje i same sadzonki również wodę pobierają, dlatego trzeba sprawdzić jej poziom i w razie konieczności uzupełniać.
Już po tygodniu na pędach zanurzonych w wodzie pojawiają się białe punktu, z tych miejsc wyrosną korzenie. Po około 3-4 tygodniach z pędów powinny wyrosnąć białe korzonki. Kiedy będą miały długość około 5 cm, sadzonki nadają się do posadzenia do gleby. Oprócz korzonków, z górnych pędów wyrosło sporo liści i nowych rozgałęzień. Najlepiej ukorzenił się dolny odcinek pędu, więc im pęd grubszy, tym lepiej i dlatego te górne odcinki słabo się nadają.
Ukorzenione sadzonki umieściłem w wysokich doniczkach wypełnionych ziemią uniwersalną. Praktycznie po miesiącu od przecięcia pędu mam trzy ładne, zielone sadzonki. Trzeba poczekać, aż korzonki trochę się w doniczce rozrosną i na wiosnę jak zrobi się cieplej, będzie można sadzonki posadzić do gruntu.
Dziękuję za super opis. Jasno, prosto i na temat. Będę ukorzeniać.
OdpowiedzUsuń