Kiedy i jak ogławiać pomidory


 Połowa sierpnia do dobry moment, aby zastanowić się kiedy ogławiać pomidory. Po co i jak takie ogławianie przeprowadzić oraz kiedy lepiej z ogławiania zrezygnować.

Zabieg ogławiania ma na celu zahamowanie wzrostu pomidorów i przyspieszenie dojrzewania zawiązanych owoców, tak aby zdążyły dojrzeć do pierwszych jesiennych przymrozków.

Zabieg ogławiania polega na przycięciu wierzchołka wzrostu silnie rosnących, odmian wysokich pomidorów. Samo ogławianie jest bardzo proste, bo ucina się wierzchołek wzrostu pomidora, zostawiając 2-3 liście nad najwyżej położonym gronem. 

Przycinać można praktycznie każdym ostrym narzędziem, ale najlepiej sprawdza się do tego celu sekator, bądź nożyczki. Trzeba pamiętać, aby co jakiś czas ostrze dezynfekować, szczególnie jeśli przycinamy pomidory w gruncie, aby nie przenosić potencjalnych chorób z rośliny na roślinę.


Zabieg ogławiania najlepiej przeprowadzać w suchy, słoneczny dzień. Dobrze jest to robić z rana, kiedy tylko rosa na liściach obeschnie. Rana po cięciu będzie wtedy szybko zasychać. Lepiej nie ogławiać wieczorem, bo rana będzie wtedy wolniej zasychała i może stać się "bramą" dla wnikania różnorakich infekcji.

Zbyt wczesne ogłowienie sprawi, że zmniejszy się plon pomidorów, zbyt późne, spowoduje, że część owoców nie dorośnie i nie dojrzeje. Poza tym im mniej będzie jesienią owoców na krzakach wisiało, tym będą one szybciej dojrzewać. Kiedy więc pomidory ogławiać w gruncie i pod osłonami?

Warto przyjąć jedno założenie. Pomidory, niezależnie gdzie rosną, powinno się ogławiać około 40-50 dni przed zakończeniem uprawy. A w amatorskiej uprawie najczęściej uprawę kończą przymrozki, które niestety niszczą ciepłolubne warzywa. Tak więc pomidory uprawiane w gruncie powinno się ogławiać właśnie około połowy sierpnia. Jak łatwo sobie policzyć 40-50 dni liczone od połowy sierpnia, wypadnie na początku października, kiedy w naszym klimacie ryzyko pojawienia się większych, groźnych dla warzyw przymrozków staje się już spore. 

przed

i po

W tunelu, czy w ogóle pod osłonami sprawa przedstawia się trochę inaczej. Z jednej strony pomidory są tam mniej narażone na przymrozki i te październikowe mogą im jeszcze żadnej krzywdy nie zrobić. Dlatego ogławianie pomidorów można w tunelu opóźnić i przeprowadzić około połowy września. Wtedy koniec uprawy wypadłby na początku listopada. Raz, że wtedy przymrozki trafiają się większe i w nieogrzewanych tunelach również niszczą rośliny, a dwa, że listopad to krótki dzień, mało słońca i pomidory bardzo wolno już dojrzewają. Z drugiej strony takie konstrukcje jak tunele i szklarnie jednak ograniczają wzrost pomidorów, często są po prostu za niskie (nawet te mające 2-2,5 metra wysokości) dla wysoko rosnących odmian (np. dla Bawolich serc). W takim przypadku ogławianie można zrobić wcześniej, kiedy pomidory dotrą już do sufitu w tunelu, i nie ma możliwości, aby zapewnić im dalszy wzrost. 

A kiedy pomidory nie ogławiać? Druga połowa lata sierpień, wrzesień to czas kiedy nasilają się na pomidorach choroby grzybowe. Najczęściej na liściach pojawiają się różnego rodzaju plamy, które bardzo często powodują, że liście zamierają, zasychają, trzeba je oberwać. Po zastosowaniu oprysków udaje się chorobę zwalczyć i zatrzymać, ale rośliny są osłabione no i przez uszkodzenie liści zmniejszyła się powierzchnia asymilacyjna roślin. I teraz ogłowienie sprawiłoby, że pomidory jeszcze będą słabsze i nie będą mogły dostatecznie odżywiać owoców. Dlatego w takim przypadku pomidorów się nie ogławia, ale należy na bieżąco obrywać kwiatostany, które pojawiają się od połowy sierpnia. Będziemy mieli wtedy ulistnioną górę, która będzie karmić owoce, ale nie będziemy mieli na górze rośliny owoców, które spowolnią dojrzewanie tych położonych poniżej. 

Czy warto ogławiać pomidory? Warto jeśli zależy nam, aby większość owoców na krzakach dojrzała, bo nie ulega wątpliwości, że najlepszy smak mają pomidor, które w naturalny sposób na krzakach dojrzewają.

Komentarze