Święto Zmarłych już za nami i chryzantemy, które nieodzownie kojarzą się z tym świętem, przekwitają. Można je jednak z powodzeniem przezimować, tym bardziej że wcale nie jest to trudne.
Po co w ogóle zimować chryzantemy? Są dwa powody. Po pierwsze przezimowane chryzantemy w przyszłym roku również zakwitną i będą mogły zdobić np. ogród. A po drugie przezimowanie chryzantem pozwoli na wiosnę uzyskać z nich nowe sadzonki. Tutaj wystarczy nawet jedna roślina, która dostarczy nawet kilkanaście sadzonek.
Chryzantemy najczęściej kupuje się i później trzyma w doniczkach. Podstawą dobrego przezimowania chryzantem jest niedopuszczenie do ich przemarznięcia. Jeśli rosną w doniczce, gdzie ich korzenie są bardziej narażone na niskie temperatury, to o przemarznięcie nietrudno. W listopadzie przymrozków często tych silniejszych nie brakuje, więc jeśli zapowiadane są większe spadki temperatury, to należy chryzantemy schować do pomieszczenia.
Po przeniesieniu do pomieszczenia należy ograniczyć podlewanie. Następnie ważną czynnością jest przycięcie łodyg i usunięcie liści i przekwitłych kwiatów. Pozostawienie części zielonych i kwiatów może skutkować pojawieniem się pleśni na roślinach. Można przycinać sektorem, bo łodygi są już sztywne a często i zdrewniałe, ale łatwiej i szybciej cięcie można wykonać nożycami do żywopłotu. Rośliny przycina się do wysokości około 10 cm. Po przycięciu warto do chryzantem przypiąć karteczki z nazwą odmiany, bądź kolorem, żeby się potem na wiosnę nie pomyliły.
Teoretycznie przycięte chryzantemy można przechowywać bez doniczki, czyli samą bryłę korzeniową z przyciętymi łodygami. O tej porze roku, korzenie powinny być już tak rozrośnięte, że bez problemu uda się je z doniczki wyciągnąć. Można wtedy chryzantemy włożyć do kartonowego pudełka (na dno warto położyć folię), czy jakiegoś plastikowego pojemnika. W praktyce wygodniej jednak jest zimować w doniczkach. Nawet jeśli chryzantemy były posadzone do gruntu, to po wykopaniu warto umieścić je w doniczkach.
Jeśli chodzi o opiekę nad chryzantemami w trakcie zimowania, to wystarczy co kilka tygodni bryłę korzeniową podlać, aby zbytnio nie przeschła.
Wczesną wiosną, można zacząć budzić chryzantemy z zimowego spoczynku. Rośliny można przenieść np. do inspektu lub szklarni, a jeśli już nie będą groziły większe przymrozki to wystawić na zewnątrz. Po całym sezonie ziemia w doniczkach może być już uboga, więc warto chryzantemy przesadzić w świeżą glebę i oczywiście zacząć regularnie podlewać.
Komentarze
Prześlij komentarz