Co posiać po bobie? Najlepsze warzywa na jesień i wiosnę

 


Uprawa bobu kończy się zazwyczaj latem. Rośliny po zbiorach nie wyglądają już atrakcyjnie – pędy więdną, liście zasychają, a same strąki dawno zostały zebrane. Warto jednak pamiętać, że grządka po bobie to jedno z najlepszych miejsc pod kolejne uprawy, a sam sposób postępowania z resztkami roślin może znacząco poprawić żyzność gleby.

Bób, podobnie jak inne rośliny strączkowe, ma wyjątkową zdolność wiązania azotu z powietrza dzięki symbiozie z bakteriami brodawkowymi. Na korzeniach pojawiają się charakterystyczne brodawki, które „magazynują” ten pierwiastek. Po ścięciu roślin azot stopniowo uwalnia się do gleby, czyniąc ją bardziej żyzną i gotową na kolejne uprawy.

Dlatego nie wyrywamy bobu z korzeniami – wystarczy ściąć pędy tuż przy ziemi. Korzenie rozłożą się w glebie, poprawiając jej strukturę i dostarczając składników odżywczych.

Ścięte łodygi i liście najlepiej rozdrobnić i wrzucić na kompost. Dzięki temu szybciej się rozłożą i wzbogacą pryzmę o cenne składniki organiczne.

korzenie bobu z charakterystycznymi brodawkami

Grządka po bobie w sierpniu czy wrześniu wciąż nadaje się do ponownego obsiania. Najlepiej wybierać warzywa o krótkim okresie wegetacji lub te, które dobrze radzą sobie jesienią. Doskonale sprawdzą się:

  • szpinak – klasyczny poplon na jesienny zbiór,
  • różne sałaty – masłowe, kruche, roszponka, rukola,
  • warzywa kapustne – np. jarmuż, kalarepa
  • rzodkiewka – jesienna rzadziej bywa robaczywa.

W późniejszym terminie (wrzesień–październik) można posadzić ozimą cebulę, która dobrze wykorzysta pozostały w glebie azot.

Wiosną ziemia po bobie będzie szczególnie zasobna w azot, dlatego warto wykorzystać to pod:

  • warzywa liściaste – sałaty, szpinak, rukola,
  • kapustne – kapusta, brokuły, kalafior,
  • dyniowate – ogórki, cukinie, dynie 
  • por

Czego nie sadzić po bobie? Ze względu na zasady płodozmianu należy unikać uprawy innych roślin strączkowych (grochu, fasoli, bobu). Nie wysiewam na takiej grządce również roślin strączkowych przeznaczonych na zielony nawóz (łubin, wyka, koniczyna).

Grządka po bobie to skarb w ogrodzie. Nie tylko nie wymaga intensywnego nawożenia, ale wręcz wzbogaca glebę w azot, poprawia jej strukturę i daje świetne warunki do uprawy wielu innych warzyw. Wystarczy odpowiednio ją przygotować, a zyskamy dodatkowe zbiory jeszcze w tym samym roku oraz żyzne stanowisko na kolejny sezon.

Komentarze