Krótkie i chłodne jesienne dni
sprawiają, że częściej przebywamy w zamkniętych pomieszczeniach i jesteśmy
narażeni na zanieczyszczone powietrze. Zanieczyszczenia występują w dwóch
różnych odmianach: cząstki stałe jak kurz, zarodniki pleśni czy pyłki, oraz
lotne związki organiczne takie jak gazy uwalniane z farb, tapet, wykładzin.
Nawet domowe chemikalia jak wybielacze, detergenty, środki do czyszczenia mebli
wydzielają szkodliwe gazy. I tu z pomocą przychodzą nam rośliny. Wszyscy wiemy,
że rośliny pochłaniają w procesie fotosyntezy CO2 a wydzielają tlen.
Ale nie tylko. Wiele lata temu NASA przeprowadziła badania nad najlepszymi
roślinami, które oczyszczają powietrze w zamkniętych pomieszczeniach. Okazało
się, że w ciągu 24 godzin do 87% formaldehydu, benzenu, trichloroetylenu zostało
usunięte przez liście i korzenie popularnych roślin doniczkowych, a w zamian
rośliny oddały tlen.
Oto najlepsze roślinne oczyszczacze
powietrza i wcale bym się nie zdziwił, gdybyście już takie kwiaty w swoich
domach posiadali, a nie wiedzieli o ich właściwościach:
Bluszcz pospolity – lubi niższe
temperatury, nie jest wybredny co do ilości światła, sprawdzi się zarówno w
jasnych pomieszczeniach jak i w półcieniu. Aby zachować stałą wilgotność dobrze
jest raz w tygodniu spryskać wodą liście.
Figowiec benjamina – lubi jasne pośrednie
światło, wysoką wilgotność i ciepło. Podlewamy kiedy wierzch gleby zaczyna
przesychać.
Epipremnum złociste – popularne domowe
pnącze, dobrze radzi sobie zarówno na stanowisku słonecznym jak i w półcieniu. Słońce
będzie pięknie przebarwiać liście. Gleba powinna przeschnąć między
podlewaniami.
Skrzydłokwiat – lubi wilgoć i
zraszanie, nie lubi bezpośredniego słońca i wysokich temperatur. Zimą podlewamy
1-2 razy w tygodniu, latem częściej.
Aglaonema – lubi ciepło i średnie
lub słabe warunki oświetleniowe, podlewamy gdy gleba zauważalnie przeschnie,
nie lubi przeciągów.
Palma Areca dypsis lutescens –
dobrze rośnie w miejscu widnym, ale bez bezpośredniego słońca, należy
regularnie zraszać liście.
Sansewieria gwinejska – zwana językiem
teściowej, podlewamy kiedy gleba wyschnie, nie jest wymagające co do
stanowiska.
Filodendron – bardzo wytrzymała
roślina, może rosnąć w pełnym słońcu jeśli jest regularnie podlewany.
Dracena – lubi mieć wilgotne
podłoże, sprawdzi się w cieniu i półcieniu.
Zielistka – nie lubi bezpośredniego
słońca ani miejsc zacienionych,
podlewamy ją kiedy wierzch gleby będzie mocno przesuszony, jednak lubi
zraszanie.
Z kwitnących roślin możemy umieścić
w tym zestawieniu złocienie i gerbery. Inne świetne oczyszczacze powietrza to
nefrolepis wyniosły, figowiec, bromelia, aloes i strelicja.
Na szczęście nie trzeba robić z
domu dżungli. Na około 30 m2 powierzchni wystarczy jedna, góra dwie
rośliny. Badania wykazują, że pochłaniane substancje nie robią żadnej szkody roślinom.
Bardzo interesujący artykuł o oczyszczaniu powietrza. Niekiedy rośliny jednak nie wystarczą i warto postawić na profesjonalny sprzęt.
OdpowiedzUsuńoki
OdpowiedzUsuń