Poprzednio opisywałem czym
najlepiej zasilić naszą glebę na wiosnę. Co jednak jeśli nie mamy kompostu?
Tutaj idealnym rozwiązaniem będą kwasy humusowe.
Bardzo bogate w kwasy humusowe są
leonardyty. Leonardyty to kopalina, w postaci miękkich, błyszczących drobinek,
koloru czarnego lub brązowego. Nazwa pochodzi od nazwiska amerykańskiego
badacza tej kopaliny dr A.G. Leonarda. Złoża leonardytów powstały w karbonie z
rozkładu resztek obumarłych roślin bez dostępu powietrza. Są one formą
pośrednią pomiędzy torfem a węglem brunatnym (dlatego trochę przypominają
drobno zmielony węgiel). Leonardyty wydobywa się w kopalniach odkrywkowych.
Wszystkich, którzy mieli styczność z kwasami humusowymi, zaskoczy fakt, że
leonardyty są nierozpuszczalne w wodzie. Dlatego są poddawane obróbce
biologiczno-chemicznej, w wyniku której są dopiero ekstrahowane kwasy humusowe,
które są łatwo rozpuszczalne w wodzie.
Kwasy humusowe z leonardytów są
pięciokrotnie bardziej aktywne od kwasów humusowych zawartych w kompoście, czy
oborniku, co czyni je znakomitym i bezpiecznym źródłem wzbogacania gleby.
Kwasy humusowe idealnie nadają się
do wzbogacenia gleb ubogich, szybko ulegających erozji i degradacji, szybko
wysychających. Kwasy humusowe sprawiają, że składniki pokarmowe są zatrzymywane
w pobliżu korzeni roślin i umożliwiają im bujny wzrost.
Na glebach piaszczystych, kwasy
humusowe powoduję lepsze zatrzymywanie wody w górnych warstwach gleby. Zaś na
glebach gliniastych, rozluźniają strukturę gleby i wyrównują stosunki
wodno-powietrzne, dając korzeniom dostęp do powietrza i przestrzeń do rozwoju.
Kwasy humusowe dobrze rozpuszczają
się wodzie. Stosuje się je najczęściej w czasie podlewania, ale można też
sporządzić oprysk doglebowy. Najprościej jest wsypać odmierzoną dawkę nawozu do
wiaderka czy konewki napełnionych wcześniej wodą i odczekać do całkowitego rozpuszczenia.
Nie należy mieszać. Najlepiej odczekać ok. godziny do całkowitego rozpuszczenia
i dopiero wtedy zamieszać. Taką miksturą możemy bezpiecznie podlewać rośliny. Jeśli
chcemy wykonać oprysk, sporządzoną ciecz wlewamy do opryskiwacza przez sito,
aby nierozpuszczone drobinki nie zatkały dysz.
Kwasami humusowymi można nawozić:
Rośliny ozdobne:
Sadzenie drzew i krzewów iglastych –
pierwszy raz należy zastosować nawóz przed sadzeniem, a potem podlać rośliny za
3-4 tygodnie oraz w październiku. Dawka to 10g/litr wody, na jedną roślinę zużywamy
od 300 do 600 ml cieczy.
Rosnące drzewa i krzewy - należy
podlewać zaraz po ruszeniu wiosennej wegetacji, później podlewamy w maju lub
czerwcu oraz w październiku. Dawka podobna jak wyżej 10g/l, 300-600 ml na roślinę.
Rośliny balkonowe – pierwszy raz
podlewamy zaraz po posadzeniu, później podlewamy raz w tygodniu. Dawka to 1g/l
wody, na jedną roślinę zużywamy 200-500 ml cieczy.
Rośliny rabatowe – podlewamy zaraz
po posadzeniu, później raz w tygodniu. Dawka to 1g/l wody, na jedną roślinę przeznaczamy
od 100 do 300 ml cieczy w zależności od wielkości roślin (im będą starsze tym
więcej).
Warzywa – zasilamy glebę przed sianiem
lub sadzeniem. Dawka to 0,3g/m2. Po podlaniu glebę najlepiej
wymieszać grabkami.
Uprawy polowe – podobnie opryskujemy
glebę przed siewem w ilości nawozu 3-6 kg/ha rozpuszczonego w 300-500 l wody.
Uprawy sadownicze – przed założeniem
sadu opryskujmy doglebowo w ilości 3-6kg/ha (300-500 l wody). Po oprysku nawóz
mieszamy z glebą.
Na plantacjach drzew i krzewów
owocowych stosujemy nawóz w ilości 3-6kg/ha (300-500 l wody) w formie oprysku
doglebowego wczesną wiosną lub późną jesienią, najlepiej na wilgotną glebę w
rzędy pomiędzy drzewami i krzewami.
Przy zachowanych określonych w
ulotce warunków przechowywania, kwasy humusowe można przechowywać bezterminowo.
wszystko super i faktycznie to działa (nawet w uprawach polowych), ale czy nabywając kwasy wytworzone głównie z leonardytu nie przykładamy ręki do dewastacji środowiska? Leonardyt trzeba w końcu wykopać, przetworzyć...
OdpowiedzUsuńdamy rade ze szkodnikami
OdpowiedzUsuń