Ogrodnicy od późnej jesieni przygotowują się do zimowych mrozów, zabezpieczając rośliny. Więc niskie temperatury rzadko mają negatywny na nie wpływ. Ale odwilż z wysoką temperaturą, przychodząca często po dużych mrozach, może być dla roślin niebezpieczna.
Odwilż przychodząca niespodziewanie w środku zimy może mieć poważne konsekwencje:
- Zimą rośliny są w stanie uśpienia. Nieoczekiwany wzrost temperatury, może być dla nich sygnałem, że nadeszła wiosna, a to dopiero styczeń lub luty. W pniach i gałęziach drzew i krzewów zaczynają krążyć soki, pąki stają się nabrzmiałe. Ponowne mrozy doprowadzają do tego, że soki w tkankach roślin zamarzają, dochodzi do uszkodzeń, które negatywnie wpływają na kondycje roślin i późniejszy plon. Najbardziej narażone są rośliny pochodzące z regionów południowych o łagodniejszych i krótszych zimach. Postrzegają one odwilż jako koniec zimy.
- Wzrost temperatury prowadzi do stopienia pokrywy śnieżnej. Rośliny tracą naturalną izolację i mogą być narażone na przemarzanie.
- Ochłodzenie następujące po odwilży prowadzi do zamarzania powierzchni gleby i tworzenia się skorupy lodowej, przez co korzenie roślin mają utrudniony dostęp do powietrza.
- Wzrost temperatury powoduje nie tylko przebudzenie roślin, ale również szkodników i patogenów chorobotwórczych. Mogą one zacząć atakować rośliny.
Jeśli jest zapowiadana krótka odwilż, usypujemy i ubijamy śnieg wokół pni drzew owocowych. Będzie się wolniej topił. Kiedy znów przyjdzie mróz, korzenie drzew będą już miały izolację. Ubity śnieg może również opóźnić rozpoczęcie wegetacji (roślina myśli, że dalej jest zima), pąki będą dalej uśpione i nie będą narażone na przemarzniecie. (Co zrobić z nadmiarem śniegu w ogrodzie?)
W przypadku niektórych roślin np. morela i czereśnia, szyjka korzeniowa może zacząć chorować, kiedy będzie narażona na stojącą wodę z roztopionego śniegu. Warto wtedy wykopać rowek, który odprowadzi nadmiar wody. Podobny drenaż powinniśmy zrobić na rabatach bylinowych, aby rośliny nie zaczęły gnić i nie były narażone na choroby grzybowe.
Jeśli mamy dłuższą odwilż, powinniśmy chociaż na kilka godzin dziennie zdejmować okrycia z roślin i dzięki temu je wietrzyć. Pod okryciami przy wyższych temperaturach może zbierać wilgoć i zaczyna pojawiać się zgnilizna.
Sprawdzamy stan okryć roślin z naturalnych materiałów jak słoma czy trociny. Po opadach deszczu lub po stopionym śniegu takie materiały chłoną wodę i zaczynają gnić. Przez to mogą również zacząć gnić rośliny. Poza tym mokra osłona gorzej chroni przed mrozem. Powinniśmy wymienić okrycia na suche materiały.
Zamarzające opady deszczy lub stopiony śnieg tworzą skorupę lodową. Powinniśmy ją usuwać, aby korzenie roślin miały dostęp do powietrza. Lód może również powstawać na gałęziach, przez co nadmiernie obciążone mogą zacząć się łamać. Powinniśmy na to również zwrócić uwagę.
Podczas odwilży, szczególnie po opadach deszczu sprawdzamy stan wybielenia drzew owocowych. Często wapno jest zmyte. Powinniśmy wtedy pomalować nową warstwę. W ciągu zimy rzadko zdarza się że jedno bielenie wystarcza na cały sezon.
Podczas odwilży dobrze jest również opryskać rośliny preparatami miedziowymi, które pomogą ochronić rośliny przed chorobami grzybowymi.
Odwilże naprzemiennie ze znacznymi ochłodzeniami mogą powodować , że korzenie niektórych roślin znajda się na wierzchu. Może to prowadzić do ich przemarznięcia. Często dzieje się tak z okazami sadzonymi jesienią, które nie zdążyły jeszcze dobrze się ukorzenić. Powinniśmy wtedy niezwłocznie odkryte korzenie przysypać ziemią i dodatkowo dodać jeszcze warstwę organicznej ściółki jako zabezpieczenie.
Komentarze
Prześlij komentarz