Wrzesień, czas wykopać ziemniaki. To uprawa, przy której dowiadujemy się jak plonowała dopiero po zbiorach (Kiedy kopać ziemniaki). Właśnie wtedy okazuje się, że ziemniaki są małe, nawet jeśli pod krzakiem jest ich dużo. Jakie są tego przyczyny?
Ważnym elementem jest właściwy dobór ziemniaków do sadzenia. Tzw. sadzeniaki, powinny być przede wszystkim zdrowe, nieuszkodzone i nie pozieleniałe. Jeśli rozmnażamy własne ziemniaki, już podczas wykopków należy wybrać ziemniaki, które zasadzimy na wiosnę. Przechowujemy je przez zimę osobno i na wiosnę ponownie przebieramy, odrzucając chore i zgniłe egzemplarze. Dobrze też jest ziemniaki przed sadzeniem podkiełkować (umieścić na około dwa tygodnie w ciepłym pomieszczeniu), z drugiej strony kiełki nie mogą być też za długie, bo w glebie się łamią i ziemniaki gorzej później rosną. Ważna jest też wielkość sadzeniaków. Optymalny ziemniak do sadzenia powinien być wielkości kurzego jaja. Mniejsze mają zgromadzone mało energii i składników odżywczych, aby wytworzyć dużo młodych bulw. Z kolei te większe potrafią potrafią wytworzyć aż za dużo młodych bulw, które roślina nie wszystkie zdoła wykarmić. Takie duże najczęściej przecina się na pół, ale później taki sadzeniak może chorować i łapać infekcje. Natomiast jeśli kupujemy ziemniaki do sadzenia, warto korzystać ze sprawdzonego źródła. Ważna sprawa to również fakt, że po kilku latach ziemniaki się wyradzają. Jeśli rozmnażamy własne ziemniaki, to warto po kilku latach (góra 4-5) nabyć nowy materiał do sadzenia. Take wyrodzone ziemniaki dają mniejszy plon.
Inny czynnik to właściwy dobór odmiany do naszych lokalnych warunków: glebowych, klimatycznych. Jeśli np. jakaś odmiana sprawdza się na ciężkich glebach, nie zawsze będzie dobrze rosła na piaszczystych. Tutaj również ważne jest źródło z którego nabywamy sadzeniaki. Zawsze można dopytać, czy sprawdzi się w określonych warunkach. Jeśli nie mamy takiej możliwości, pozostaje sprawdzić empirycznie. Posadzić kilka odmian i zobaczyć, które w naszym ogrodzie dają najlepszy plon.(Co można siać po ziemniakach)
Kolejna sprawdza to samo sadzenie. Stanowisko najlepiej przygotować na jesień, np. zasilić obornikiem. Ziemniaki nie lubią świeżego obornika. Ziemniaki to warzywa ciepłolubne i lubiące słońce. Należy je sadzić dość szeroko, aby się nawzajem nie zacieniały. Redliny powinny być oddalone od siebie co 60-70 cm, natomiast ziemniaki w rządku sadzimy co 25-30 cm. Głębokość sadzenia zależy od rodzaju gleby. Na glebach lekkich, piaszczystych można sadzić głębiej, zaś na glebach zwięzłych płycej (ziemniak ma trudniej przebić się na powierzchnię).
Wracając jeszcze do nawożenia, to ziemniaki nie lubią dużej ilości azotu. Ten pierwiastek sprawia, że rosną w masę zieloną, tworzą potężne łęciny co z kolei przekłada się na słabsze odżywianie części poziemnej i na mniejsze ziemniaki. Przekarmienie prowadzi również do gromadzenia się azotanów w bulwach a także wpływa na gorsze przechowywanie plonu.
Bardzo ważną rzeczą jest obsypywanie ziemniaków. Redlenie jest konieczne, aby ziemniaki tworzyły dodatkowe podziemne łodygi - rozłogi, na których powstaje plon. Dodatkowo obsypywanie zapobiega rozpadaniu się krzaku. Obsypywanie może również chronić sadzonki przed powtarzającymi się przymrozkami: jeśli zbliża się zimno, należy obsypać sadzonki wysoko, można nawet całkowicie przykryć je ziemią, aby nie zamarzły. Redlić powinno się co najmniej dwa razy: za pierwszym razem, gdy rośliny osiągną wysokość 14-16 cm, drugi - przed kwitnieniem, dwa do trzech tygodni po pierwszym. I lepiej robić to po deszczu, kiedy gleba jest jeszcze mokra, szczególnie na glebach ciężkich, gdzie osuszymy trochę ziemię i dopuścimy więcej powietrza do korzeni.
Bardzo istotny czynnik to nawadnianie, szczególnie na glebach lekkich, przepuszczalnych. Najwięcej wody ziemniaki potrzebują tuż przed i w czasie kwitnienia. Jeśli tej wody jest wtedy za mało, bulwy będą słabo rosły. Najczęściej kwitnienie przypada na okres lipca, kiedy zdarzają się upały a do tego susze. Jeśli w czasie kwitnienia ziemniaków nie pada, należy je podlewać. Najlepiej robić to wieczorem, używając 2-3 litry wody na jedną roślinę. Podlewamy między redlinami i nie lejemy po liściach, co może zwiększyć ryzyko chorób grzybowych. Dobrym pomysłem jest również wyściółkowanie ziemniaków np. słomą, co ograniczy parowanie wody.
Z nawadnianiem wiąże się kolejny czynnik czyli pogoda. Przymrozki, susza, upał, ulewne deszcze, grad. Wszystko to może wpłynąć na obniżenie plonu. Co gorsza na pogodę wpływu nie mamy i możemy tylko próbować pomagać naszym uprawom. Przed zapowiadanymi przymrozkami możemy ziemniaki okryć agrowłókniną a podczas suszy podlać. Nawet niewielki przymrozek praktycznie niszczy całą część zieloną. Ziemniak odbije, ale niestety plon będzie już mniejszy. Dlatego nie warto spieszyć się z sadzeniem, i sadzić w takim momencie, aby minęło ryzyko majowych przymrozków (tzw. zimni ogrodnicy). Ulewne deszcze natomiast mogą powodować gnicie ziemniaków, szczególnie w miejscach gdzie zbiera się woda i stoi dłuższy czas. Jak widać ziemniaki są również wrażliwe na nadmiar wody. Grad z kolie niszczy część zieloną, która odżywia część podziemną.
I na koniec choroby i szkodniki. Jeśli stonka ziemniaczana zje część zieloną, nadziemną, roślina nie będzie w stanie karmić bulw i będą one małe. Podobnie jest z chorobami. Popularna zaraza ziemniaczana potrafi praktycznie w kilka dni zniszczyć wszystkie krzaki ziemniaków i dzieje się to najczęściej tuż po kwitnieniu. Rośliny w tym momencie są już martwe i cześć podziemna przestaje rosnąć. Pozostają małe, niewyrośnięte ziemniaki.
Komentarze
Prześlij komentarz