Po co i jak moczyć nasiona przed siewem


Terminy wiosennych siewów zbliżają się nieubłaganie. Wielu ogrodników moczy nasiona przed siewem. Czy ten zabieg jest konieczny? A jeśli tak, to jakie korzyści niesie? 

Z technicznego punktu widzenia moczenie nasion wcale nie jest wymagane, jednak się je dość często stosuje. Bo jak wiadomo nasiona wykiełkują wysiane wprost do gruntu, bez żadnego wcześniejszego moczenia. Tak przecież dzieje się w przyrodzie, gdzie nikt nasion nie moczy a rośliny same się rozsiewają. Jednak proces moczenia zapewnia wiele korzyści, a przy tym nie kosztuje przecież zbyt wiele naszego wysiłku. Jakie więc są zalety moczenia nasion przed siewem?

Po pierwsze, moczenie "uruchamia" sam proces kiełkowania. Jak wiadomo w większości przypadków nasiona potrzebują wilgoci, aby zacząć kiełkować. Mocząc nasiona niejako ten proces wymuszamy. Bardzo korzystne jest to w przypadku suchej wiosny, kiedy gleba nie jest dostateczne nawodniona. Mocząc wtedy przed siewem nasiona zwiększamy szansę, że rośliny wzejdą. Poza tym podczas moczenia każde nasionko otrzymuje taką samą ilość wilgoci, w przeciwieństwie do siania wprost do gruntu, gdzie w różnych miejscach nawodnie gleby może być różne i później mamy nierówne wschody.

Po drugie, moczenie nasion przyspiesza kiełkowanie. Dzięki namoczeniu nasion możemy skrócić czas pomiędzy wysianiem a wschodami. Nierzadko zdarza się tak że nasz siew jest spóźniony, z różnych przyczyn np. pogody lub kiepskich nasion. Osobiście spotkał mnie taki przypadek, że wysiane do gruntu nasiona ogórka słabo wschodziły z powodu chłodów - finalne wzeszło tylko kilka sztuk. Zbliża się czerwiec a na działce ogórków brak. Więc namoczyłem nasiona przez jeden dzień, później wyłożyłem na mokry papierowy ręcznik i odstawiłem w ciepłe miejsce. Po 3 dniach ogórki zaczęły kiełkować i mogłem je wysiać do gruntu. Znacząco skróciłem czas wschodów a i nasiona nie były narażone na niekorzystne warunki, bo kiełkowały w idealnych warunkach. Namaczanie świetnie sprawdza się również pod koniec sezonu, gdzie już bliżej do chłodów, a my chcielibyśmy jeszcze coś szybko zasiać i zdążyć zebrać. Dodatkowo warto używać do moczenia nasion ciepłej wody, bo to jeszcze przyspiesza proces kiełkowania. A nasiona są tak skonstruowane, że będą słabo kiełkowały w niskiej temperaturze.


Po trzecie, niektóre nasiona pokryte są w naturalny sposób substancjami zapobiegającymi kiełkowaniu. Roślina broni się w ten sposób przed kiełkowaniem nasion w owocu. Dobrym przykładem są tu np. pomidory. Ich nasiona pokryte są właśnie taką galaretką, która zapobiega ich skiełkowaniu. Moczenie nasion powinno zmyć wszelkie substancje takiego rodzaju.

Po czwarte, część nasion ma twardą skorupkę zewnętrzną np. fasola czy groch. Jest to naturalne zabezpieczenie nasion np. przed uszkodzeniem. Namaczając nasiona, tą twardą otoczkę zmiękczamy i przyspieszamy kiełkowanie. Proces zajmuje kilka godzin a gdybyśmy wysiali nasiona bez namoczenia to zmiękczenie skorupki zajęłoby kilka dni.  

Po piąte, mocząc nasiona zwiększamy szansę, że wykiełkuje ich więcej. Ważne jest to kiedy mamy mało nasion, lub zakup większej ilości (rzadkie odmiany) jest zbyt drogi. I zależy nam wtedy aby nie mieć strat. Mocząc nasiona takie straty właśnie ograniczamy.

Wiemy już po co moczyć nasiona a teraz kolej na temat jak te nasiona moczyć.

Potrzebne będzie czyste naczynie do którego wsypujemy nasiona i zalewamy wodą w takiej ilości, aby wszystkie nasiona się moczyły. Najlepiej użyć wody ciepłej, ale nie wrzątku i oczywiście nie bardzo zimniej. Nasiona moczymy co najmniej 8 godzin (najlepiej zrobić to na noc). Większość nasion nie powinna być trzymana w wodzie dłużej niż 24 godziny. Po tym czasie nasiona należy natychmiast wysiać do wilgotnej gleby. Nasiona po wyjęciu z wody nie mogą wyschnąć bo prawdopodobnie nie wykiełkują. Można, tak jak pisałem wyżej, umieścić je na mokrym papierowym ręczniku i wysiać do ziemi dopiero po skiełkowaniu. 


Z reguły mniejsze nasiona nie wymagają namaczania, po wyjęciu z wody, mokre, mogą się sklejać i ciężko będzie je rozdzielić. Najlepiej namaczać nasiona większe i mające twardą otoczkę:

  • fasola,
  • groszek, 
  • dynia, cukinia,
  • ogórki, 
  • słoneczniki

Można również namoczyć cebule i ząbki czosnku, aby przyspieszyć ich kiełkowanie.

Ze względu na wielkość nasion i późniejszy problem z ich sklejaniem się i równomiernym wysianiem lepiej nie moczyć np. marchwi i bazylii. Popularne nowalijki jak sałata i rzodkiewka, również nie muszą być namaczane, bo łatwo kiełkują i bez tego. Podobnie jest z cyniami, które kiełkują przy minimalnej wilgoci.

Proces moczenia nasion zwiększy szybkość kiełkowania, co jednak nie zwalnia nas z dalszej pielęgnacji. Czyli po namoczeniu, nasiona powinny być wysiane do wilgotnej i ogrzanej gleby, aby proces kiełkowania nie został zahamowany. 

Komentarze