Dlaczego korzystniej jest sadzić rośliny jesienią zamiast wiosną

 


Jest takie powiedzenie, że sadząc rośliny jesienią, każe się im rosnąć, natomiast sadząc rośliny wiosną, prosi się, aby rosły. Dlaczego ten jesienny czas jest dla sadzenia roślin lepszy i jakie zalety za sobą niesie?

Warto zacząć od pogody. Ciepłe jeszcze jesienne dni w porównaniu z chłodniejszymi nocami sprzyjają sadzeniu i przyjmowaniu się roślin. Teoretycznie jesienią również więcej jest opadów, więc posadzone rośliny nie wymagają aż tak częstego podlewania. Poza tym upałów już nie ma, sporo dni jest pochmurnych, więc i woda z gleby wolniej paruje. Zresztą nawet jeśli nie pada, to i tak w powietrzu jest sporo wilgoci, wynikającej m.in. z różnicy temperatur pomiędzy dniem a nocą, czy z porannych mgieł. Pogoda i temperatura jest też jesienią bardziej stabilna niż wiosną. Wiosna potrafi być początkowo chłodna, potem przychodzi ocieplenie, a następnie znów mogą pojawić się chłody (np. majowe przymrozki). Dla młodych, delikatnych jeszcze roślin, takie zmienne warunki są stresujące i niebezpieczne.

Pozostając przy temacie pogody, to należałoby zauważyć, że ostatnimi laty okresy jesienne znacząco się wydłużyły. Jesienna aura potrafi trwać aż do grudnia, a i zimy są przecież również łagodniejsze. Wszystko to wydłuża sezon wegetacyjny. Jeśli nawet liście na nowo posadzonych drzewach czy krzewach opadną, to dopóki ziemia nie zamarznie, ich system korzeniowy dalej będzie się rozwijał. Warto więc wtedy zadbać o regularne podlewanie nowo posadzonych roślin, jeśli opadów będzie brakować. Posadzone jesienią rośliny będą więc miały mnóstwo czasu, aby dobrze się ukorzenić i wiosną szybko wystartować.


Ważna sprawa to liczebność szkodników. Jesienią jest ich mniej, bo większość zakończyła już swój cykl rozwojowy. Oczywiście są wyjątki jak piędzik przedzimek, który aktywny jest aż do grudnia (Zobacz również, Dlaczego warto zakładać opaski lepowe na pinie także jesienią). Jednak wiosną tych szkodników jest sporo i z każdym cieplejszym dniem ich przybywa. Przykładem niech tu będą mszyce, które przecież najczęściej można spotkać na młodych listkach i świeżych przyrostach. Taki atak szkodników zaraz po posadzeniu raczej dobremu przyjęciu się roślin nie sprzyja. Te rośliny posadzone na jesień, które wiosną będą już w miarę ukorzenione, powinny być na szkodniki mniej wrażliwe, co oczywiście nie znaczy, że szkodniki nie będą im zagrażać.

Jesienią jest więcej czasu. Wiosenny dzień potrafi w całości być wypełniony pracami ogrodniczymi: sprzątanie po zimie, uprawa gleby, siew warzyw na rozsadę, pikowanie rozsady, potem sadzenie do gruntu, podlewanie, zakładanie trawnika itd. A jesienią czas jakby zwalniał. Warzywa są już w większości zebrane i wykopane, więc głowy nie zaprzątają, tak więc można skupić się nie tylko na sadzeniu nowych drzew, krzewów i bylin, ale również bardziej o nie po posadzeniu zadbać. A im więcej posadzimy na jesień, tym mniej sadzenia będzie na wiosnę i wtedy będzie można skupić się na innych rzeczach.

Jeślim posadzimy rośliny na jesień, to już w przyszłym sezonie będzie można liczyć na efekty. Raczej jeszcze owoców na drzewach się nie doczekamy, ale malin, agrestu czy truskawek będzie można już popróbować. Także posadzone jesienią byliny czy krzewy ozdobne będą już ogród zdobiły kwiatami, czy ciekawym kolorem i kształtem liści. A przecież są również rośliny np. kwiaty cebulowe (tulipany, narcyzy, krokusy), które wymagają jesiennego sadzenia, aby już wiosną zdobić ogród.


Jesień to również dobry czas dla warzyw. Sieje się wtedy te szybko rosnące jak rzodkiewka i sałata. I tutaj znowu korzyści, bo nie dość, że warzywa te lubią umiarkowane, czy nawet chłodniejsze warunki (np. sałata nie będzie wybijała w kwiaty) to jeszcze siane na jesień rzodkiewki nie będą robaczywe. Warto wspomnieć o ozimym sadzeniu i siewie warzyw. Czosnek, cebula, szpinak, marchew, to wszystko warzywa, które można zacząć uprawiać już jesienią. Czosnek, to wiadomo, że jesienna klasyka, ale posianie cebuli, marchwi czy szpinaku sprawi, że w przyszłym sezonie będzie można liczyć na szybsze zbiory. Warzywa ozime bywają również bardziej odporne na zmieniające się wiosną warunki oraz mogą korzystać z wilgoci zgromadzonej w glebie przez zimę, gdyby okazało się, że wiosna jest sucha.

Zakładanie trawnika często kojarzy się z wiosną, a to właśnie jesienią często panują lepsze warunki do siewu trawy. Umiarkowana temperatura i wysoką wilgotność powietrza sprzyjają szybkiemu kiełkowaniu nasion. A jeśli okres jesienny się wydłuży, to trawa przed nadejściem mrozów zdąży się dobrze rozkrzewić i zakorzenić. Nie trzeba będzie też trawy tak często podlewać, bo woda wolniej odparowuje. Dlatego tez nie należy z siewem jesienią zwlekać, bo im wcześniej zacznie się trawnik zakładać, tym lepiej.


Jesień to dobry czas na sadzenie, przesadzanie i dzielenie bylin. Większość już zakończyła kwitnienie, więc bez obaw można podzielić je na nowe sadzonki. Po posadzeniu nowe byliny warto okryć, aby ich system korzeniowy dalej mógł się rozwijać. A w nowym sezonie, wiosną i latem będzie można już podziwiać efekt kwitnących roślin.

Jesień w przeciwieństwie do wiosny to najlepszy czas na przesadzenie starszych drzew i krzewów owocowych i ozdobnych. Jesienią możemy już ocenić czy rosnące kilka lat w danym miejscu rośliny dobrze się rozwijają, czy kwitną, wreszcie czy owocują. Czasami po prostu zdarzy się, że dane miejsce będzie dla nich nieodpowiednie, czy będą się tam źle czuć. I wtedy z pomocą przychodzi jesienne przesadzanie, bo czasami warto roślinom dać jeszcze jedną szansę.

Na koniec jeszcze jedna rzecz. Jesienne sadzenie może mieć też aspekt finansowy. Często jesienią sklepy, centra ogrodnicze, czy markety chcąc pozbyć się towaru, organizują wyprzedaże i promocje. Dzięki temu można rośliny kupić trochę taniej. Owszem takie promocje bywają również wiosną, ale często bardzo późno, kiedy pogoda robi się już letnia, co przyjmowaniu się posadzonych roślin nie sprzyja.

Jesienią nie należy skupiać się tylko na porządkach i przygotowaniu ogrodu do zimy, ale dopóki pogoda na to pozwala, to sadzić, dzielić i przesadzać.

Komentarze