Wady ściółkowania roślin w ogrodzie słomą

 


Ściółkowanie roślin materiałami organicznymi to popularna i pożyteczna praktyka w każdym ogrodzie. Słoma, jako naturalny materiał, ma wiele zalet – ogranicza parowanie wody, hamuje wzrost chwastów i chroni owoce przed kontaktem z ziemią. Jednak, jak każda metoda, ma również swoje wady, o których warto pamiętać przed rozłożeniem jej na grządkach.

Jednym z największych problemów przy stosowaniu słomy jest obecność nasion chwastów oraz ziaren zbóż, z których pochodzi. W przeciwieństwie do skoszonej trawy z regularnie pielęgnowanego trawnika, która zazwyczaj nie zawiera nasion, w słomie mogą one przetrwać proces omłotu. W efekcie, w wilgotnych miejscach, na przykład w pobliżu kroplowników, z czasem zaczyna kiełkować nieproszony owies czy inne zboża, które trzeba regularnie usuwać.

Słoma może zawierać pozostałości środków ochrony roślin, takich jak herbicydy czy fungicydy, stosowanych w uprawie zbóż. Substancje te mogą negatywnie wpływać na wzrost roślin ogrodowych. Szczególnie wrażliwe są pomidory, u których pod wpływem herbicydów zawartych w słomie może dochodzić do skręcania liści. Ponadto chemikalia te mogą zaszkodzić pożytecznym mikroorganizmom glebowym. Dlatego kluczowe jest pozyskiwanie słomy ze sprawdzonego, ekologicznego źródła, co jednak bywa trudne.


Gruba warstwa słomy to idealne środowisko dla wielu niepożądanych gości w ogrodzie:

  • Ślimaki: Wilgotne i osłonięte podłoże pod słomą stwarza doskonałe warunki do życia i rozmnażania się zarówno ślimaków nagich, jak i tych w skorupach.
  • Gryzonie: Ściółka ze słomy może przyciągać myszy i nornice, które chętnie się w niej chronią, podgryzając przy tym korzenie i pędy naszych roślin.
  • Nicienie: Należy zachować ostrożność przy ściółkowaniu truskawek słomą owsianą. Może ona zawierać groźnego dla nich szkodnika – węgorka niszczyka, który jest również szkodnikiem owsa. Do truskawek bezpieczniejsza jest słoma żytnia lub pszeniczna.
Jeśli słoma była przechowywana w nieodpowiednich, wilgotnych warunkach, mogą się w niej rozwijać pleśnie i grzyby. Po rozłożeniu takiej słomy w ogrodzie patogeny mogą przenieść się na uprawy, zwłaszcza w okresach podwyższonej wilgotności powietrza.

Słoma, mimo że rozkłada się stosunkowo wolno, w trakcie tego procesu zużywa azot z gleby. Może to prowadzić do niedoborów tego pierwiastka u roślin, szczególnie tych młodych. Objawami mogą być żółknięcie liści i zahamowanie wzrostu. Problem ten można zniwelować, regularnie nawożąc rośliny w trakcie sezonu.

Jasny kolor słomy odbija promienie słoneczne, co zapobiega przegrzewaniu się gleby latem, na przykład w tunelach foliowych. Niestety, wiosną ta sama właściwość staje się wadą. Zbyt wczesne rozłożenie słomy opóźnia nagrzewanie się ziemi. Rośliny ciepłolubne, takie jak pomidory, ogórki, dynie, a zwłaszcza arbuzy, posadzone w chłodną glebę będą rosły wolno lub ich wzrost całkowicie się zatrzyma.


I na koniec kwestie praktyczne i estetyczne

  • Wygląd: Słoma po kilku tygodniach może stać się przemoknięta, zbita i nieestetyczna. Uważana jest za materiał typowo rolniczy, który pasuje do warzywnika, ale niekoniecznie do ozdobnej części ogrodu.
  • Podatność na wiatr: Gdy słoma jest sucha, staje się bardzo lekka i może być rozwiewana przez wiatr, co wymaga jej ciągłego poprawiania lub uzupełniania.
  • Zagrożenie pożarowe: W okresach suszy słoma jest materiałem łatwopalnym. Jej używanie w pobliżu źródeł ognia, np. grilla, może stwarzać poważne zagrożenie.

Mimo tych licznych wad, przy świadomym podejściu i uwzględnieniu potencjalnych problemów, ściółkowanie słomą pozostaje jedną z najkorzystniejszych metod dbania o warzywa w ogrodzie.

Komentarze