Jak nie okrywać roślin na zimę

 


Błędy przy okrywaniu roślin na zimę mogą prowadzić nie tylko do słabego kwitnienia, przemarznięcia systemu korzeniowego, oparzeń słonecznych, chorób grzybowych, ale także do obumierania roślin.

Gałęzie świerkowe lub sosnowe są uważane za jeden z najlepszych materiałów na zimowe okrycia. Zatrzymują śnieg, chronią glebę przed przemarznięciem, ale przede wszystkim zapewniają wystarczającą wymianę powietrza. Z drugiej strony drzewa i krzewy iglaste są często nosicielami chorób i szkodników. Należy używać tylko takich gałęzi, które nie posiadają śladów uszkodzeń. Powinny mieć zdrowy, zielony kolor, igły nie powinny się obsypywać, no nie nie powinno być na nich śladów żerowania szkodników.

Z jednej strony poleca się stosować naturalne osłony np. z materiałów jutowych. W takim przypadku często idzie się na skróty i chcąc zaoszczędzić używa się worków jutowych. Pól biedy jeśli są one nowe, ale najczęściej były już używane do przechowywania czy przenoszenia warzyw okopowych. Takie stare worki to siedlisko chorób grzybowych: parcha, zarazy ziemniaczanej, alernariozy. Należy też pamiętać, że materiał ten silni chłonie wilgoć a pod wpływem niskich temperatur pokrywa się lodem i twardnieje. Taki naturalny materiał może też zacząć gnić i również w ten sposób przyczynić się do rozwoju chorób grzybowych. Dlatego trzeba go używać z głową, a najlepiej w połączeniu z innym materiałami.

Materiały na osłony zimowe

Z okrywaniem roślin również nie należy się spieszyć. Późno jesienne temperatury są często niestabilne. Po ochłodzeniu przychodzi duże ocieplenie. Zbyt wczesne osłonięcie, przez podwyższenie temperatur pod okryciem, może skutkować pobudzeniem rośliny do wzrostu. Potem przychodzi ochłodzenie i nawet pod osłonami może dojść do nieodwracalnego uszkodzenia pąków. Jedynym wyjściem jest obserwowanie prognoz pogody i stosowanie okryć tymczasowych, które w razie ocieplenia można zdjąć. A w grudniu, kiedy temperatury się już ustabilizują, można zastosować prawidłowe okrycie, które zdejmiemy dopiero wczesną wiosną. Należy również pamiętać, że lekkie i krótkotrwałe (max kilka dni) spadki temperatury poniżej zera, znakomicie hartują rośliny i przygotowują je na większe zimowe mrozy.

Jesienią często zapominamy o przycinaniu. Większość drzew i krzewów owocowych o tej porze tego nie wymaga. Jednak warto przeprowadzić ciecie sanitarne i usunąć chore i połamane gałęzie. Inaczej sprawa ma się z roślinami, które wymagają zimowego okrycia i  które warto na zimę przyciąć, czyli bylinami i np. różami. Jeśli zostawimy pędy, łodygi, gałęzie, roślina będzie niepotrzebnie marnowała energię. Samo przycinanie sprawi również, że pokrój rośliny będzie bardziej zwarty i okrycie zimowe będzie prościej nam zastosować: obsypać, czy obwiązać roślinę.

Jak przycinać byliny przed zimą?

Jednym z absolutnie niepolecanych okryć zimowych jest folia. Świetnie sprawdza się w przypadku tuneli i inspektów, ale nie jako osłona roślin przed mrozem. Przede wszystkim pod folią nie jest dużo cieplej niż na zewnątrz. Po drugie, po wewnętrznej stronie folii zbiera się para wodna a nadmiar wilgoci obniża temperaturę powietrza i może powodować ryzyko wystąpienia chorób grzybowych. I po trzecie, folia nie przepuszcza powietrza. A wentylacja jest również ważna w przypadku zimowego schronienia.  


Jeśli stosujemy okrycia w formie niskich tuneli pokrytych włókniną czy zostawiamy rośliny na zimę w inspektach, warto takie konstrukcje wzmocnić. Kiedy przyjdzie śnieg, często mokry, takie konstrukcje mogą się zapaść i w najgorszym razie poniszczyć rośliny. Takie okrycie nie powinno stykać się z roślinami. W miejscu zetknięcia może dojść do uszkodzenia tkanek roślinnych przez mróz. Zapadnięta konstrukcja zmniejsza też tzw. kieszeń powietrzną, która również chroni przed mrozem.

Bardzo dobrym materiałem do okrywania i kopczykowania roślin jest torf. Świetnie chroni wierzchnią warstwę gleby, a co za tym idzie, korzenie przed mrozem i nagłymi zmianami temperatury. Ponadto na glebach ciężkich poprawia jej strukturę i sprawia, że gleba szybciej się nagrzewa. Należy jednak pamiętać, aby dobrać odpowiednią kwasowość torfu do właściwych roślin. I jeśli zastosujemy kwaśny torf do roślin preferujących gleby zasadowe, może dojść do zakwaszenia gleby, przez co możemy roślinom tylko zaszkodzić. Taki torf nadaje się, aby okryć rośliny kwasolubne np. borówki, czy rododendrony. Z drugiej strony jeśli mamy gleby nadmiernie zasadowe, takie zastosowanie kwaśnego torfu pozwoli zbliżyć nam pH gleby do neutralnego.

Jak widać wszelkie okrycia zimowe należy stosować z głową i przede wszystkim we właściwym czasie.

Komentarze