Ziemniaki wymagają gleby ciepłej, zasobnej w próchnicę i składniki pokarmowe. Na glebach ubogich ciężko liczyć na dobry plon, dlatego pod ziemniaki warto dać obornik.
Na początek warto sobie ziemniaki podkiełkować. Czyli około 5-6 tygodni przed planowanym terminem sadzenia, ziemniaki umieszcza się w ciepłym (12-15 stopni Celsjusza) i widnym pomieszczeniu np. garażu. Po tym czasie ziemniaki powinny wypuścić silne i krótkie kiełki. Z braku światła w pomieszczeniu, ziemniaki owszem wypuszczą kiełki, ale będą one długie i kruche. Podczas sadzenia i przysypywania ziemią takie kiełki będą się łatwo wyłamywać i podkiełkowanie nic nie da. A co daje takie podkiełkowanie? Przyspiesza wschody ziemniaków a przy tym oczywiście zbiory nawet o dwa tygodnie. Zwiększa również plon. (Jak podkiełkować ziemniaki)
Ziemniaki są bardzo wrażliwe na przymrozki. Do wytworzenia kiełków i pędów potrzebują dobrze ogrzanej ziemi. Dlatego najlepiej sadzić dopiero po połowie kwietnia, bo gleba może być jeszcze słabo ogrzana. A kiedy dalej w kwietniu jest zimno i deszczowo, to warto sadzenie przysunąć na początek maja. Ten termin majowy jest nawet lepszy. Po pierwsze gleba powinna być już dobrze ogrzana a po drugie ziemniaki wzejdą dopiero po połowie maja kiedy ryzyko przymrozków, a co za tym idzie strat, jest już mniejsze. Można również skorzystać z kalendarza fenologicznego i przyjąć założenie, ze ziemniaki sadzi się kiedy kwitną wiśnie.
Ziemniaki sadzi się w rzędy oddalone od siebie o 60 cm. Przy mniejszym rozstawie rośliny będą konkurować ze sobą o pokarm i składniki pokarmowe. Uzyska się wtedy co prawda wysokie rośliny, ale bulwy będą niewielkie. Poza tym taki rozstaw ułatwia późniejszy, konieczny zabieg, jakim jest obsypywanie ziemniaków. Czyli przykładowo mając standardowy, zagon o szerokości 120 cm można na nim zmieścić tylko 2 rzędy (redliny) ziemniaków.
Po wytyczeniu rzędów ziemniaki można sadzić pod szpadel, czyli wykopywać co około 30 cm płytki dołek i w nim umieszczać sadzeniaki. Można również przez całą długość zagonu zrobić rowek i w nim co wspomniane już 30 cm umieszczać sadzeniaki. Głębokość sadzenia również jest ważna, bo nie może być większa niż 10 cm. Z tego względu, że głębsze warstwy ziemi, szczególnie na glebach ciężkich, mogą być wiosną jeszcze niedostatecznie nagrzane. Sadzeniaki układa się kiełkami do góry.
Przed sadzeniem warto bulwy zaprawić. Dobrze sprawdzi się do tego celu napar z rumianku. Jedną łyżeczkę kwiatów rumianku zalewa się wrzątkiem i odstawia do wystygnięcia. Można wykorzystać herbatę rumiankową w torebkach, dzięki czemu odpada konieczność przecedzania. Po wystygnięciu napar przelewa się do opryskiwacza lub spryskiwacza i zrasza bulwy. Co to daje? Takie zaprawianie zwalcza patogeny na bulwach, jak i sprawia, że ziemniaki są mniej narażone na choroby i szkodniki, zwłaszcza krótko po posadzeniu. Zaprawić można również rowek czy dołek. W tym celu wsypuje się tam trochę popiołu drzewnego. Ziemniaki wtedy również są mniej narażone na patogeny w glebie, ale przede wszystkim popiół to znakomite źródło składników pokarmowych jak potas czy wapń. (Naturalne i ekologiczne sposoby zaprawiania nasion)
Po posadzeniu ziemniaków są dwie szkoły co robić dalej. Jedna mówi, że wystarczy ziemniaki przykryć tylko ziemią, a druga mówi, aby od razu uformować redliny. Obie mają swoje zalety. Przy pierwszej jest mniej pracy, bo wystarczy tylko rowki czy dołki zagrabić i poczekać na wschody. A po wschodach, kiedy ziemniaki mają już 8-10 cm wysokości się je okopuje. W drugim przypadku redliny mamy uformowane od razu po posadzeniu, co np. może być istotne przy wcześniejszym terminie sadzenia, kiedy nie chcemy, aby ziemniaki zbyt szybko pokazały się na powierzchni i były narażone na przymrozki.
Komentarze
Prześlij komentarz