Zeszyt zbiorów

 


Będąc ogrodnikiem, mając ogród, warto prowadzić notatki. Ja np. mam kalendarz, w którym notuję sumy opadów i zapisuję datę ostatniego wiosennego przymrozku i datę pierwszego jesiennego przymrozku. Ale dzisiaj nie o tym, tylko o zeszycie lub też księdze (lepiej brzmi 😉) zbiorów.

Prowadzenie zeszytu zbiorów drzew i krzewów owocowych z truskawkami i poziomkami włącznie, pozwala mieć wgląd w plonowanie tych roślin. Jak założyć taki zeszyt?

Dla każdego drzewa mam przeznaczone dwie strony w zeszycie, leżące naprzeciw siebie. U góry mam wpisaną nazwę odmiany, rok posadzenia i formę drzewa (niskie, wysokie, kolumnowe, itp.).

Dalej mam narysowaną tabelę, która zajmuje dwie strony i ma 9 kolumn. Kolejno: 

  • Rok zbioru
  • Termin zbioru. Tutaj opcjonalnie, można zapisywać termin w przybliżeniu np. połowa lipca, to akurat sprawdza się kiedy zbiór przeprowadza się przez kilka dni. Albo można wpisywać też konkretną datę, kiedy zbiór wszystkich owoców z danego drzewa czy krzewu przeprowadza się jednego dnia.
  • Plon. Rzecz najważniejsza, czyli ile owoców zebraliśmy danego roku. Można być precyzyjnym i ważyć zebrane owoce i plon zapisywać w kilogramach. Albo można plon zapisywać w sposób orientacyjny, czyli czy był słaby, średni, dobry, lub bardzo dobry. 
  • Następne dwie kolumny to choroby i szkodniki. Tutaj wpisuję jakie choroby i szkodniki wystąpiły danego roku na drzewach. Można też iść krok dalej, ważyć osobno robaczywe owoce i wpisywać je w tabelkę w kategorii oczywiście szkodniki.
  • Pogoda. Tutaj wpisuję, jak przebiegała pogoda do czasu zbioru owoców, czyli najczęściej w okresie wiosna-lato. Z dużą dozą prawdopodobieństwa im bardziej mokry i deszczowy będzie ten okres, tym więcej chorób pojawi się na drzewach. Ale też pozwala to stwierdzić, jak w ogóle pogoda wpływa na plonowanie i czy np. susza znacząco obniża plony w naszym ogrodzie. Warto tu również uwzględnić wiosenny przymrozek, który zniszczył kwiaty i obniżył plonowanie, czy też np. gradobicie, które pokaleczyło owoce.
  • Cięcie. Tutaj zapisuję kiedy i jakie cięcie wykonałem w ciągu roku. Czy było to mocne cięcie, czy tylko prześwietlające i korekcyjne.
  • Zdolność przechowalnicza. Jak przechowywały się owoce. Tutaj bardziej chodzi oczywiście o odmiany późne owoców, np. jabłoni i grusz: jak się przechowywały, czy np. nie gniły. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wpisać, jak przechowywały się przetwory z owoców np. kompoty.
  • Uwagi. Tutaj wpisuję rzeczy, które zauważyłem w ciągu roku. Na jednej wiśni pojawiła się huba, którą usunąłem, i mam odnotowane w tabelce, aby to drzewo uważnie obserwować, czy huba nie powróci. Tutaj można także zapisywać dane o nawożeniu czy zastosowanych opryskach.

Oczywiście to tylko przykład jak może wyglądać taka tabela, bo każdy może dostosować ją do własnych potrzeb. Choć na pewno w tabeli powinny znaleźć się pierwsze trzy kolumny, czyli rok zbioru, termin i plon. Z drugiej strony można tabelę jeszcze rozbudować np. osobne kolumny przeznaczyć na nawożenie i opryski.


Co daje prowadzenie takiego zeszytu? Na pewno pozwala stwierdzić, jak sobie drzewa i krzewy owocowe w naszym ogrodzie radzą i jak plonują. Przykładowo posadziłem jabłoń w miejscu w którym (tak się przynajmniej wydaje) słabo jej służyło, nie owocowała. Więc jabłoń przesadziłem w inne miejsce (co w zeszycie odnotowałem) gdzie zaczęła owocować. Albo np. sadzimy truskawki, zapisujemy datę posadzenia, później co roku wpisujemy plon i możemy stwierdzić, jak dana odmiana w naszych warunkach się sprawuje. Ale też w przypadku truskawek jak zareagowały na ścięcie liści (co oczywiście w zeszycie notujemy), czy w następnym sezonie miały więcej owoców (zobacz również Dlaczego, kiedy i jak ścinać liście truskawek)
. No i rzecz najważniejsza w przypadku truskawek, nie umknie już nam, że truskawki rosną już 4-5 lat w jednym miejscu i czas je zlikwidować i posadzić nowe gdzie indziej. 

Jeśli już jesteśmy przy truskawkach to jak zapisywać krzewy owocowe. Jeśli takich roślin mamy mało, to zapisujemy je pojedynczo, np. mam 4 krzaczki porzeczki czarnej tej samej odmiany i każda ma osobną tabelkę. Jeśli jednak krzewów owocowych mamy więcej, to nie sposób dla każdego rysować oddzielną tabelę, bo jeden zeszyt to byłoby za mało. Dlatego krzewy danej odmianę można zapisać w jednej tabeli, najczęściej i tak plonują podobnie. Dobry przykład to maliny, bo nie sposób wyobrazić sobie, aby zapisać każdy krzak malin osobno. U siebie mam na maliny przeznaczone dwie tabele, jedna tabelka na odmianę letnią, druga na jesienną. 


Jeśli likwidujemy dane drzewo, to tabelę oczywiście zakańczamy. W takim przypadku warto wpisać powód likwidacji, czy było to słabe owocowanie, czy choroby, czy po prostu starość. W moim zeszycie mam zapisaną likwidację wiśni, niestety pień był już zmurszały i groziła przewróceniem, dlatego została wycięta.

Komentarze