Grządkę pod pomidory warto przygotować już jesienią

 


Choć sezon na pomidory gruntowe powoli dobiega końca, a za rogiem czają się pierwsze przymrozki, prawdziwy ogrodnik wie, że to nie czas na odpoczynek. Już teraz, jesienią, warto zaplanować i przygotować idealne miejsce pod uprawę pomidorów w przyszłym sezonie. Dzięki kilku prostym zabiegom wykonanym o tej porze roku, wiosną zapewnisz swoim sadzonkom najlepszy możliwy start.

Podstawą sukcesu w uprawie pomidorów jest odpowiednie miejsce. Czego szukać? Wybierz stanowisko jak najbardziej słoneczne. Dobrze, aby było również przewiewne, co pozwoli liściom szybko wysychać po deszczu i ograniczy ryzyko chorób. Płodozmian to klucz do zdrowych roślin. Nigdy nie sadź pomidorów po pomidorach. Uprawa w tym samym miejscu sprzyja zimowaniu w glebie patogenów grzybowych i bakteryjnych, które mogą zaatakować w kolejnym sezonie. W uprawie gruntowej mamy ten luksus, że co roku możemy wybrać dla nich inne miejsce. Pomidory można sadzić po większości warzyw, takich jak warzywa korzeniowe czy liściowe. Świetnie udadzą się na grządce, gdzie wcześniej rosły ogórki, dynie czy cukinie. Zdecydowanie unikaj jednak sadzenia pomidorów po ziemniakach. Obie rośliny są narażone na te same choroby, takie jak zaraza ziemniaczana czy alternarioza, choroby bateryjne, które mogły pozostać w glebie. (Zobacz także Tabela zmianowania (płodozmian) warzyw, czyli co po czym siać)


Pomidory są dość wymagające pod względem składników pokarmowych, dlatego jesienne przygotowanie gleby jest tak istotne. 
Zanim sięgniesz po nawóz, wysiej gorczycę jako poplon. To roślina, która ma mnóstwo zalet:

  • Szybki wzrost: Wytwarza dużo masy zielonej w krótkim czasie.
  • Naturalny nawóz: Po skoszeniu i przekopaniu użyźnia glebę, wprowadzając do niej cenną materię organiczną.
  • Działanie fitosanitarne: Gorczyca w naturalny sposób ogranicza występowanie chorób i szkodników glebowych, działając prozdrowotnie na podłoże.

gorczyca

Jesień to idealny moment na zastosowanie obornika – nawet świeżego.
 Zastosowany jesienią obornik ma kilka miesięcy, aby się rozłożyć i stać się bezpiecznym dla korzeni młodych sadzonek na wiosnę. Dzięki temu unikniesz ryzyka ich "spalenia", co mogłoby się zdarzyć przy wiosennym nawożeniu świeżym obornikiem. Obornik wprowadza do gleby materię organiczną i wzbogaca ją w próchnicę. Możesz użyć dowolnego rodzaju obornika, również granulowanego. Pamiętaj, aby po rozrzuceniu obornika na skoszoną gorczycę, wszystko dokładnie przekopać i przykryć warstwą ziemi. Jeśli pozostawisz obornik na wierzchu, to dojdzie do strat zawartego w nim azotu.

obornik

Jesień to najlepszy czas na jeszcze inny zabieg — wapnowanie gleby. Wcześniej sprawdź odczyn pH, aby się upewnić, czy wapnowanie w ogóle jest potrzebne. Pomidory najlepiej rosną w glebie o odczynie obojętnym lub lekko kwaśnym. Jeśli podłoże jest zbyt kwaśne, rośliny nie będą w stanie pobierać składników pokarmowych, nawet jeśli gleba jest dobrze nawieziona. Uwaga! Nigdy nie łącz wapnowania z nawożeniem obornikiem. Pomiędzy tymi dwoma zabiegami powinno upłynąć co najmniej kilka tygodni. W swoim ogrodzie stosuję i polecam dolomit (naturalny nawóz wapniowo-magnezowy). Za jednym razem glebę dolomitem odkwaszam, dostarczam wapnia i magnezu. Warto, aby te dwa składniki w glebie się znalazły, bo pomidory są wrażliwe zarówno na niedobór wapnia jak i magnezu w glebie. Brak wapnia często powoduje suchą zgniliznę wierzchołkową na owocach pomidorów. Natomiast niedobór magnezu objawia się przebarwieniami na najstarszych liściach. (Zobacz także Jakie wapno zastosować pod pomidory)

dolomit

Czym jeszcze można glebę wzbogacić?

  • Popiół drzewny: Jest źródłem wapnia, fosforu i potasu, który jest szczególnie ważny dla roślin owocujących. Podobnie jak w przypadku wapna, nie należy łączyć jego stosowania z obornikiem.
  • Mączka bazaltowa: To bardzo bezpieczny nawóz, którym nie da się przenawozić roślin. Dostarcza mnóstwo mikroelementów, a zwłaszcza krzemionki, która wzmacnia rośliny i uodparnia je na choroby. Co ważne, mączkę bazaltową można stosować razem z obornikiem, więc z powodzeniem możesz rozsypać ją na grządce już jesienią. Bez obaw można ją dodać także na wiosnę, nawet tuż przed sadzeniem pomidorów.
Wykonując te prace jesienią, sprawisz, że na wiosnę Twoja grządka będzie żyzna i gotowa na przyjęcie sadzonek pomidorów. Pozostanie Ci już tylko cieszyć się sadzeniem i oczekiwaniem na obfite plony!

Komentarze